Medycyna przeciwstarzeniowa to nowa dziedzina medycyny, która skupia się nie tylko na leczeniu, ale przede wszystkim na prewencji i wczesnemu zapobieganiu chorób cywilizacyjnych oraz utrzymaniu optymalnego zdrowia. Jej celem jest także opóźnianie występowania chorób związanych ze starzeniem oraz tych uwarunkowanych genetycznie. Dzięki właściwej terapii i prowadzeniu odpowiedniego stylu życia, możemy istotnie spowolnić proces starzenia się organizmu oraz poprawić zdrowie pacjentów.
Jestem absolwentką Międzynarodowej Szkoły Medycyny Przeciwstarzeniowej prowadzonej przez światowej sławy doktora Tierrego Hertoghe’a, gdzie ukończyłam szkolenie organizowane przez World Society of Anti-Aging Medicine (WOSAAM) i Polskie Towarzystwo Medycyny Prewencyjnej i Przeciwstarzeniowej. Ukończyłam studia podyplomowe z zakresu estetyki oraz dietetyki i medycyny żywieniowej. Cały czas regularnie się szkolę. Prowadzę dwie strony internetowe - spowolnijczas.pl i drgawlikowska.pl oraz fanpage’e - spowolnijczas i spowolnijczas-żyj zdrowo, gdzie regularnie dzielę się swoją wiedzą i doświadczeniem.
Jestem lekarzem i pasjonatką zdrowego stylu życia. Zajmuję się medycyną przeciwstarzeniową, estetyczną i dietetyką. Zarówno w swojej codziennej praktyce, jak i życiu prywatnym skupiam się na aktywnej promocji zdrowego stylu życia, ponieważ uważam, że prawidłowe odżywianie jest podstawą dobrego zdrowia i długowieczności. Moim celem jest pomoc pacjentom w walce z nieubłaganie upływającym czasem, a jego realizację opieram na najnowszych badaniach naukowych i osiągnięciach technologicznych na rzecz spowalniania procesów starzenia. „Nie czekaj na choroby, myśl o swoim zdrowiu już dzisiaj i pamiętaj, że wiek to kwestia do negocjacji!” - to motto, które towarzyszy mi każdego dnia.
Medycyna żywieniowa to moja pasja. Pozwala ona oceniać potrzeby żywieniowe pacjenta i zaproponować konkretne zmiany w diecie, której celem jest zapobieganie występowania chorób lub łagodzenie ich objawów. W medycynie przeciwstarzeniowej i żywieniowej chodzi o to, by żyć nie tylko dłużej, ale również o to, żeby móc cieszyć się zdrowiem i energią przez długie lata. Należy pamiętać, że uwarunkowania genetyczne decydują o długości naszego życia jedynie w 20%, a aż w 80% odpowiedzialny jest za to nasz styl życia, dieta i środowisko, w którym żyjemy.Oznacza to, że w ogromnej mierze sami możemy mieć wpływ na to, jak długo cieszymy się życiem.
Zadaniem medycyny przeciwstarzeniowej nie jest leczenie chorób. U jej podstaw leży ich zapobieganie, a im wcześniej się tym zajmiemy tym lepiej. Dlatego znajduje ona swoje zastosowanie już u młodego, zdrowego człowieka. Nie oznacza to jednak, że jeżeli przegapiliśmy ten okres, to możemy się poddać. Pamiętajmy, że nigdy nie jest zbyt późno na dobrą zmianę w naszym życiu, bo w każdym wieku i w każdym okresie zapewne da ona wiele korzystnych efektów. Musimy sobie uświadomić i zaakceptować fakt, że procesu starzenia nie sposób zatrzymać. Można go jednak spowolnić i zawsze zapewniam wszystkich, że można to zrobić skutecznie. Zachowanie dobrego, zdrowego wyglądu, żywotności, siły, zdolności do zapamiętywania i zachowania dobrej jakości życia pomimo upływu lat, to właśnie zadanie medycyny przeciwstarzeniowej.
Podstawą modelu postępowania w medycynie przeciwstarzeniowej jest ocena stanu zdrowia i ryzyka powstania schorzeń. Kolejny etap to modyfikacja stylu życia i diety, następny - uzupełnianie niedoborów witamin, mikroelementów i hormonów, a ostatni, stosowany wyłącznie w sytuacji konieczności, to podanie leków. Obserwacja długowiecznych populacji dowodzi, że czas życia zależy od uwarunkowań genetycznych oraz od kaloryczności i jakości pożywienia.
Badania Davida Sinclair z Uniwersytetu w Harvardzie są jednymi z najlepiej udokumentowanych. Wiąże on restrykcyjną dietę z aktywacją białek Sir (Silent information regulator) zwanych sirtuinami lub enzymami długowieczności. Według najnowszych badań sirtuiny odpowiedzialne są za genetyczne mechanizmy starzenia i regulują ich szybkość - a tym samym długość naszego życia. Dziś wiadomo, że sirtuiny aktywuje dieta niskokaloryczna a także picie czerwonego wina, które zawiera resweratrol. Ograniczenie kalorii dostarczanych organizmowi wydaje się być najprostszym sposobem znalezienia się w grupie osób długowiecznych.
Co wspólnego z medycyną przeciwstarzeniową może mieć Alveo?
Moją znajomość z tym produktem, poprzedziło poznanie Doroty Malik-Ferfeckiej na jednym ze spotkań biznesowych ponad 2 lata temu. Wiedziałam, że zajmuje się promocją zdrowia, ale na początku nic nie wiedziałam o Akunie i Alveo. Przyznaję, że na początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona do Alveo. Na rynku jest bardzo dużo preparatów, których działanie prozdrowotne jest dyskusyjne. Jednak to czym zajmuje się Dorota bardzo mnie zainteresowało i zaczęłam szukać więcej informacji na ten temat.
Znalazłam informację, że Alveo jest sztandarowym produktem kanadyjskiej firmy Akuny Health Products Inc., który obecny jest na polskim rynku już od 2000 roku. Powstał na podstawie wieloletnich badań i analiz dzięki ciężkiej pracy dr. Sohraba Khoshbina oraz dr. Jaromira Bertlika. To mieszanka 26 ekstraktów ziół pochodzących z najróżniejszych zakątków świata, a każde z nich ma udokumentowane działanie prozdrowotne. Jego skład dobrany został tak, aby działał na nasz organizm kompleksowo.
Alveo nie jest cudownym środkiem na wszystko, ale dzięki swojemu składowi i właściwościom, jest pomocne w walce z wieloma schorzeniami.
Na jednym ze spotkań, Dorota przekazała mi dokumenty potwierdzające fakt, że Alveo ma licencję naturalnego produktu zdrowotnego i jest polecane przez Kanadyjskie Ministerstwo Zdrowia. Jestem lekarzem, więc dla mnie tego typu rekomendacje są bardzo cenne.
Dla mnie najważniejszym elementem łączącym medycynę przeciwstarzeniową z Alveo jest działanie przeciwzapalne.
Dlaczego? Należy pamiętać, że przewlekły stan zapalny jest podłożem większości chorób cywilizacyjnych i bardzo przyspiesza starzenie. Dzięki wyjątkowym właściwościom ziół, Alveo wspomaga oczyszczanie organizmu z toksyn i złogów, a tym samym może wpływać na zmniejszenie stanu zapalnego. Dodatkowo wspiera utrzymanie organizmu w homeostazie, co odgrywa znaczącą rolę w medycynie przeciwstarzeniowej.
Biorąc pod uwagę wszystkie te informacje, zdecydowałam o zastosowaniu Alveo w codziennej profilaktyce, u mnie i mojego syna. Sama od dawna prowadzę zgodny z medycyną przeciwstarzeniową wyjątkowo zdrowy tryb życia, a szczegółowe informacje na ten temat podaję na stronie drgawlikowska.pl i fanpage’u spowolnijczas-żyj zdrowo. Tak, to tam znajdziecie prawdziwe odbicie mojego codziennego życia.
Za cel postawiłam sobie skonstruowanie mojego życia tak, aby żyć długo, w pełnej sprawności i świadomości. Życie jednak płata nam figle. Trzy lata temu życie mojego syna i moje zmieniło się diametralnie. Nie będę się na ten temat rozpisywać, bo nie to jest przedmiotem przygotowywanego materiału, ale wtajemniczeni utwierdzają mnie w przekonaniu, że historia ta jest świetnym materiałem na dobrą książkę o tematyce „rozwód po polsku”. Oczywistym było, że sytuacja ta niekorzystnie wpłynie na mój układ nerwowy i sytuację emocjonalną mojego organizmu. Tak też się stało!
Od ponad trzech lat żyję w nieustannym stresie, pełna niepokojących emocji. Długotrwały stres to dla organizmu przewlekły stan zapalny. Efekty tej sytuacji odczuwałam każdego dnia. Miałam problem z zasypianiem, a gdy już zasnęłam budziły mnie koszmary. Ciągle byłam zmęczona i brakowało mi energii. Często nie mogłam się skupić. Na syna również ta sytuacja wpływała niekorzystnie. Dlatego musiałam przed nim udawać, że wszystko jest w porządku. To wszystko zaś odbijało się na mojej i jego psychice. Pojawiające się u mojego syna objawy psychosomatyczne, w postaci częstych bólów głowy i brzucha, jasno wskazywały na konieczność wykonania pełnych badań diagnostycznych. W wynikach nie znaleziono nic niepokojącego, a problemy nie mijały. Musiałam działać. Z uwagi na to, że nie zastosowano u syna leczenia farmakologicznego, w marcu zdecydowaliśmy się na zastosowanie Alveo.
Zaczęliśmy pić po 2 miarki dziennie.
Pierwszy miesiąc nie przyniósł żadnych zmian, ale już w kolejnym zaczęłam odczuwać ogromną różnicę. Oczywiście o wszystkim opowiedziałam Dorocie. Zaczęłam normalnie sypiać. Rano czułam się wypoczęta. Przestałam mieć „czarne myśli”. Zaczęłam mieć doskonały nastrój. Moje samopoczucie poprawiło się tak bardzo, że trudno jest mi to opisać słowami. Zaczęłam z nadzieją patrzeć w przyszłość, mimo że moje problemy wcale się nie skończyły i trwają nadal.
Po 4 miesiącach zmniejszyliśmy dawkę do 1 dziennie.
Minęło pół roku od kiedy zdecydowaliśmy się dać szansę temu produktowi i nie żałujemy. Bóle głowy i brzucha są synowi obce, a muszę nadmienić, że pierwsza połowa roku wiązała się dla niego z dodatkowym stresem związanym z pierwszymi trudnymi egzaminami kończącymi szkołę podstawową i rekrutacją do szkoły średniej. Na szczęście egzaminy poszły mu świetnie i dostał się do wymarzonej szkoły.
Od momentu stosowania Alveo nie skarży się na żadne dolegliwości. Ja również czuję się bardzo dobrze. Wszystkie problemy zdrowotne, o których piszę powyżej minęły.
Alveo zaczęła pić także rodzina mojej siostry i mój tata. Piją dopiero trzy miesiące, ale moja siostra już odczuwa wyjątkowy przypływ energii, której do tej pory bardzo jej brakowało.
Polecam Alveo każdemu. Także moim pacjentom. Jest to doskonały produkt wpisujący się w styl życia medycyny przeciwstarzeniowej. Jestem pewna, że będzie wspierał zdrowie każdego, kto chce żyć długo w dobrej kondycji.
Źródło: Joanna Gawlikowska - dyplomowany lekarz medycyny estetycznej, Alveo jako wybór medycyny przeciwstarzeniowej., Akuna Zdrowie i Sukces, listopad 2019 - kwiecień 2020, str. 6-9.